sobota, 1 września 2012

Vassalord.


O wydaniu Vassalord. dowiedziałem się pierwszy raz na konwencie w Krakowie. Studio JG przygotowało rewelacyjną kampanię promocyjną i rozdawało mini mangę, dosłownie kilka stron tomiku, ale dzięki temu, można było sprawdzić, czy dana treść i kreska są w naszym klimacie. Tak powinno być zawsze, bo to ogromnie nakręca apetyt na kupno.
Studio kazało mi trochę czekać na premierę, ale było warto.
Nim zacznę się rozpływać, wyjaśnię, że nie będę pisać o treści. Jeśli będę kiedykolwiek pisać o wydaniach polskich będę omijać spoilery.
Studio JG dba o wizualne aspekty swoich wydań. Biorąc tomik do ręki ma się wrażenie, że jest "treściwy". Świetna okładka, miła w dotyku, wypukle literki, wydanie nawet lepsze od oryginału! Chce się taką mangę czytać, chce się ją mieć na półce, dotykać. To nie jest jedynie cecha mang, generalnie uwielbiam ładnie wydane książki, zeszyty, notatniki. Mój zmysł estety sięga wtedy zenitu :)
W środku kolorowe wkładki, co niestety, jest często rzadkością, patrząc np na wydania polskie Ranmy 1/2 albo pierwszych wydań Sailor Moon.
Ogromnym plusem tego wydania jest papier i tusz użyty do drukowania stron. Zawsze zwracam na to uwagę, za to uwielbiam wydania japońskie, że ich tusz nie blaknie, a papier wręcz pachnie. Tutaj papier jest odpowiednio gruby, tusz nie przebija, nie rozmazuje się. Odcienie czerni i szarości są odpowiednie. Warto tutaj porównać druk zastosowany w Utenie Waneko, aby od razu wyłapać te niuanse przejść szarości, których akurat w przypadku Uteny brak.
Tłumaczenie jest całkiem niezłe. Czcionka w dymkach nie męczy, całą mangę czyta się płynnie.

Za to rysunki Nanae Chrono są cudowne. Autorka Peace Makera i Momotamy świetnie oddaje proporcje, dynamikę, gesty. Faceci mają męski wygląd, mógłbym użyć nawet stwierdzenia, że mają kawał dupy, bo ich ciała nie są wychudzone, ale umięśnione i strzeliste.
Jedynym minusem są tła. Czegoś mi w nich brakuje, niby są bardzo realistyczne, ale jednak zbyt sztywne, zbyt szczegółowe, przez co czasami nie wiadomo na co patrzeć.

Manga liczy 5 tomów.
Czekam z niecierpliwością na kolejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz