Grupa Clamp to swoista potęga i kombajn pracy i pomysłów. Nic dziwnego, co 4 głowy to nie jedna. Zebrać ich wszystkie prace, mangi, artbooki, nowelki to nie lada wyczyn. Są na świecie pewnie tacy, którym półki uginają się od zbiorów Clampa, mój zbiór jest na tyle niewielki, że jeszcze mu brakuje do poważnych rozmiarów.
Wszystkie mangi tej grupy lubię. Jedne bardziej, drugie troszkę mniej, ale nadal jest to ogromny szacunek dla pracy, jaką wkładają w każdy tomik.
Kiedy pojawiła się zajawka o Tsubasie nigdy nie sądziłem, że zdobędę chociaż jeden z tomików i że będzie to akurat wersja Delux.
To chyba najdłuższa seria Clampa. Całość liczy 28 tomów, gdzie przeważnie ich serie mają od 4 do 8 tomów. Skąd taka liczba? Tsubasa to połączenie postaci ze wszystkich mang w jedną opowieść. Przyznam, bardzo ciekawy zabieg, zwłaszcza, że niektórzy bohaterowie są rysowani od nowa, nową kreską.
Manga również łączy się epizodycznie z inną serią: xxxHolic.
Wróćmy jednak do wersji Delux. Każdy tomik został wydany w postaci książki. Twarda okładka, papier kredowy, kilka kolorowych stron na początku i w środku, zakładki. Tomik wyjmujemy z twardego pudełka, co przyznam, robi spore wrażenie. Dodatkowo w każdym wydaniu są pocztówki.
Czy warto jednak zainwestować w taką wersję?
I tak i nie. Warto dla samego posiadania takiego wydania, bo codziennie takich mang nie spotykamy, jednak jeśli chodzi o treść, to warto kupić wersję podstawową, bo akcja czasami strasznie się wlecze i akurat to jest spory minus całej serii.
wow, piękna rzecz... ja nie mam żadnej pozycji CLAMP'a, chciałam nabyć X'a, ale to bardzo trudne/drogie
OdpowiedzUsuńUwielbiam to wydanie TRC. <3 Chciałabym sobie domówić kolejne tomy, ale obawa przed drogą wysyłką jakoś skutecznie mnie od tego pomysłu odciąga.
OdpowiedzUsuń