Są mangi, których po prostu nie wypada nie mieć.
Miyu, złotooka strażniczka, w dzisiejszych czasach ery wampirów nie znalazłaby dla siebie miejsca. Jest za cicha, za dorosła, zbyt statyczna w porównaniu do swojej "żywiołowej" koleżanki Belli.
Ale wobec Miyu nie można być obojętnym. Z tomu na tom dowiadujemy się coraz więcej o jej życiu, poznajemy tajemnice i mroczne historie.
Oczywiście jest też Larva..Niech się schowa każdy wampir z pamiętników i innych sag. Tylko Larva i zawsze Larva! Nikt tak nie kocha z ukrycia i w ciszy.
Jestem wielkim fanem kreski Narumi Kakinouchi. Wybitna rysowniczka o lekkiej kresce jak kaczy puch. Jej wampiry mają klasę, smukłość. Poszczególne kadry są pięknie skomponowane, niekiedy przenikają się wzajemnie tworząc efekt powolnej animacji. Uwielbiam to. To stara szkoła rysunku, która obecnie umiera przez dominacje komputerów.
Niestety, nie mam całej serii. Staram się zdobyć pozostałe tomy, czasami się udaje, czasami nie. Trochę szkoda, że JPF nie kontynuuje serii albo innych mang, w których Miyu również bywa.
Mam jednak pewne zastrzeżenia co do sposobu wydania, a zwłaszcza do jakości druku. Nie dość, że czasami się rozmazuje, to jeszcze strony są niedbale drukowane. Kreska Narumi wymaga odpowiedniego papieru i, tak jak w przypadku grupy Clamp, odpowiedniej techniki nakładania tuszu. Szarości to szarości, a czernie to czernie. W przypadku wydania polskiego wszystko jest jednolite, czarne jak cholera, albo wręcz odwrotnie, wybielone (z braku farby?).
Dziwne jest też tłumaczenie. Jako polonista zwracam uwagę na sens zdania (błędy innego typu czasami umykają mojej uwadze). Opowieść o Miyu nie jest gatunkiem łatwym i akurat warto było trochę przysiąść nad tłumaczeniem, a nie tłumaczyć chamsko z angielskiego albo niemieckiego.
Pomimo pewnych uwag warto mieć Miyu w swoich zbiorach.
hej, ja mam 4 tomy VPM, ta manga jest bardzo nostalgiczna i oryginalna, ale na razie nie planuję uzupełnienia kolekcji, może w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, świetnie to ujęłaś, ta manga jest nostalgiczna. Idealna na jesień, bo wtedy ten klimat najlepiej pasuje.
OdpowiedzUsuń